[PL] Uff, wreszcie moge na spokojnie usiąść przy komputerze i coś napisać. Mimo iż jestem na urlopie już od początku tygodnia, to dopiero dziś chwila wytchnienia. W poniedziałek i wtorek woziłam się po Warszawie, gdzie spotkałam się przede wszystkim z Kasią- Kairi, która szyje mi teraz pewien strój (o tym projekcie na pewno napiszę jeszcze szerzej :) Prócz tego zupełnie przez przypadek, podczas szlajania się po złotych tarasach, natknęłam się na kilku innych znajomych w ramach powiedzenia 'świat jest mały'. W środę z kolei wylądowałam we Wrocławiu. Miałam tam do załatwienia parę spraw, a później umówiłam się z Aną, która obeszła ze mną śródmieście. Następnie udałyśmy się do niej do domku, w którym odbył się mały i krótki, ale bardzo miły meet z Ayu, Malvą oraz A. Zachwyciłam się lalkami dziewczyn i chyba przepadłam ostatecznie dla Limosa, którego zdjęcie (blankowa główka) wrzucam poniżej.
Cudna Absynthia Ayu i Any
Ich nieziemski chłopaczek, na żywo robi piorunujące wrażenie
Hans z Dollmore, lalka rzeźbiona przez twórcę Zaoll.
I należąca do a.
Dia Ayu i Any
Rzeczony łeb Limosa *_*
Dzisiaj siedzę w domu, ale emocje wciąż ogromne. Nie tylko po wyjeździe, ale z powodu nowego domownika, a mianowicie pieska o imieniu Alex. Znalazłam go przez internet, okazało się, ze przebywa w domu tymczasowym. Ma niecałe dwa latka i jest naprawdę niesamowity! Co prawda jest mocno wystraszony całą sytuacją, ale tak przyjaznego zwierzaka dawno nie widziałam. Merda ogonem, aż włazi pod ręke, zeby go głaskać. Oto jego zdjęcie, zrobione jeszcze przez jego opiekunkę, która nam go przekazała.
Lalki cudowne, i gratuluję nowego domownika, po zdjęciu widać,że jest fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńTo zdjęcie mnie urzekło: http://3.bp.blogspot.com/-zVHEtKvo_nU/UAh54QexNLI/AAAAAAAABdY/OfWMmCfz8FA/s320/wroclove_004.jpg.
OdpowiedzUsuńPosiadanie psa to cudowna sprawa.Przyjaciel rozumiejący bardzo dużo,podpora samotnych dni ,jedynie nie mówiący po ludzku.Piękny pies.Gratuluję:)
No,no urlop spędzasz intensywnie:)
no to cieszę się, lalka na żywo śliczna :)
UsuńA ja na tyłku, nawet jak mam więcej wolnego, siedzieć nie lubię :D
Co do pieska to u mnie w domu bardzo go brakowało. Po stracie poprzedniego czworonoga, który żył ze mną, mamą i tatą 16 lat, moi rodzice, z którymi pomieszkuję, strasznie zmarkotnięli. Dzięki Alexowi znów widzę, ze są zadowoleni. Mam nadzieję, ze wypełni im pustkę po poprzednim piesku i zastąpi mnie, kiedy wreszcie wyjadę, a to przecież już niebawem :)